TWORZONE Z SERCEM, pasją i przyjemnością. W cieple domowego zacisza. Ręcznie. Wycinane, wydziergane, wyklejane. Jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne. Specjalnie dla Ciebie lub kogoś Ci bliskiego. Jeżeli myślisz o czymś takim, napisz do mnie, a razem stworzymy wyjątkowy projekt... nadamy myślom realny wymiar, konkretny kształt i kolor...



czwartek, 31 października 2013

Boo!!!

Chwilkę mnie tutaj nie było,
ale pajęczyn odkurzać nie będę,
bo przecież akurat dzisiaj są wyjątkowo na topie ;)
Ba! dołożę nawet "wygrzebane" z ziemi, spękane już i z deczka nadpsute wiedźmowe paluchy
doprawione najżywszą muchą, tudzież nietoperzem...
pająk niechętnie pozował, musicie wybaczyć, 
ale jakoś nie miałam odwagi z nim dyskutować
 
 
Nowy przepis na paluchy, poza dosyć "ciekawym" wyglądem,
 niczym szczególnym mnie nie zachwycił.
Zdecydowanie bardziej polecam to ciasto,
a zdobić można według uznania... 
myślę, że ja teraz jedną połowę będę robić "na krwawo",
a drugą "postarzę" :)
Proszę się częstować. Smacznego!

Teraz przejdę do ogłoszeń.
Dużo się w świecie scrapowym dzieje przed świętami,
cuda i cudeńka w różnych miejscach.
Na ten przykład
Ania częstuje swoimi pięknymi papierkami i buttonami
 
i sklep Ani też klik klik
 
 

a w 13arts nostalgiczne klimaty z całym pakietem dodatków
 
A tak w ogóle, to wiecie o tym tylko Wy...
nikomu ani słowa, bo podeślę tę wiedźmę, której paluszki "zabrałam"!

I już zupełnie na koniec
pochwalę się wyróżnieniem od PWC
 

Obiecuję także, że następny wpis będzie już grzeczny
(wkrótce Mikołajki, muszę się starać ;)
i bardzo papierowy.
Do napisania!

Przebardzo dziękuję za Wasze komentarze!
 PS. Odwiedzający i znikający "bez śladu" STRZEŻCIE SIĘ!!
Groźba z wiedźmą aktualna!!!

piątek, 25 października 2013

Pamiątka chrztu świętego

Po jesiennych szaleństwach przyszedł czas
na słodkie i delikatne klimaty
Tekturka z TricksArt pokryta embossingiem. 
Sukieneczkę wycięłam kilka razy z różnych materiałów:
z papieru, kalki i "welonu" ;) znalezionego na strychu u babci.
Różyczki oczywiście z Lemocraft.

I druga karteczka, dla Kornelki. 
Miała być dokładnie taka jak ta, więc jest.
Dodałam tylko dzwoneczek. 

Słoneczne uściski dla Was :))

Kartkę nr 1 posyłam na tekturkowe wyzwanie Frezji do PWC.

poniedziałek, 21 października 2013

Ciepłe życzenia urodzinowe

czyli słoneczno - jesienny wpis.
Po raz kolejny wracam do kolekcji Mushrooms
(gdzieniegdzie potraktowanej zieloną mgiełką)
i tekturek TricksArt.
Brązowe kwiaty dziergałam sama na szydełku.
Zapraszam zatem na sesję w sadzie :)

 
 
 
Kolorystycznie wpasowały mi się tutaj jeszcze
racuszki z zsiadłego (u nas się mówi "kwaśnego") mleka.
Jedne z moich ulubionych, drugie w kolejce po drożdżowych.
Polecam.
 
2 szklanki zsiadłego mleka
3 jaja
40dkg mąki
łyżeczka sody oczyszczonej
cukier do smaku

Roztrzepać jaja, wymieszać z mlekiem i mąką (przesianą z sodą). Smażyć małe placuszki na gorącym oleju. Można do ciasta dodać jabłko. Można usmażone posypać "cukierem puderem" (jak to ostatnio powiedział mój maluch :)) Można np. podawać ze startym na dużych oczkach jabłkiem wymieszanym ze szczyptą cynamonu i syropem klonowym/miodem.
Ja najbardziej lubię takie najzwyklejsze, bez dodatków. 
Smacznego :)

Dziękuję Wam za sporą dawkę słońca pod albumem :)
Mam nadzieję, że odwzajemniłam  Wam się z nawiązką!

PS. Kartki biorą udział w następujących wyzwaniach:
1. Jesienne okno - skupiłam się głównie na barwach, które obecnie za oknem,
ale okrągłe, ozdobne okienka też przecież bywają ;)
 

2. Pożegnanie jesieni - żółty obecny

3. Wyzwanie tekturkowe w Projekcie Wagi Ciężkiej - tekturki obecne.

---------------------------------------------------------------------------------------------------
 30.10.2013 Karteczki otrzymały wyróżnienie w PWC :)))) Racuszki też się spodobały!
----------------------------------------------------------------------------------------------------

piątek, 18 października 2013

Perłowe gody

czyli album na 30 rocznicę ślubu,
od kochających synów.
Sporo otrzymałam wytycznych.
Miał być spersonalizowany kadr i cytat.
Miało być delikatnie, "płasko",
bez koronek, wypukłych kwiatów,
z nawiązaniem do starych albumów...
spore to było dla mnie wyzwanie!
Jedyne co udało mi się przemycić,
to grzeczne, niehaczące różyczki na tiulu...
i szczypta perełek nawiązujących do rocznicy.

Proponuje teraz wygodną pozycję,
ponieważ będzie dużo zdjęć.
Przód i tył
 
 
I rzut oka na kilka kart

Oj, przy tym formacie (A4) mogłabym poszaleć z koronkami ;))
Na szczęście Rozalka nie potrzebuje zbyt wielu dodatków.
Oprócz niej w klejeniu udział wzięły tekturki z Wycinanki i Scrapińca
oraz cudności z Lemoncraft (róże, buttony, kluczyk, kłódka).
Baza z głęboko czarnymi kartami z eco-scrapbooking.

Jesień w moich stronach zrobiła się wyjątkowo paskudna,
proszę więc o odrobinę słoneczka :)
Dziękuję za przemiłe komentarze pod ślubnym murkiem.
Do napisania!
 

wtorek, 15 października 2013

Ślubny murek


W zasadzie miało być o albumie,
ale jakoś nie mogłam przechodzić obojętnie 
obok wygranych w Rzeszowie przydasi,
zwłaszcza że pojawiła się okazja...
na pierwszy ogień poszły więc
murkowe papiery z Magicznej Kartki
piękna tekturka z TricksArt 
i serduszko z kory (które już osobiście zakupiłam).
Dodałam ważną dla nowożeńców wskazówkę
i wyszło tak
 
Dosyć nietypowo jak na ślub, prawda?
Ciekawa jestem Waszej opinii.

W szale twórczym powstała jeszcze 
mocno mediowa praca,
ale to już inna bajka...

 Zmykam w objęcia Morfeusza.
Późno już.
Miłego tygodnia Wam życzę. 
Mój będzie pracowity i hm... ciekawy ;)

sobota, 12 października 2013

Życzenia na chrzest

czyli słodziaki,
dziewczynkowy i chłopczykowy.
 
 
 
Napisy od Joli (link w pasku bocznym)

Na koniec mała zajawka tego, co wkrótce
 
Przesyłam moc pozytywnej energii,
którą dane mi było dzisiaj zebrać w obfitości
na Reszowskich Spotkaniach Scrapowych.
Poogladałam na własne żywe oczęta :)
podotykałam, poobcowałam z Osobistościami...
co nieco kupiłam, co nieco wygrałam :)))))
oczywiście plotki i ploteczki na szkolnym korytarzu też były ;)
Do się zobaczenia za rok!
I baaardzoooo, bardzooo Wam dziękuję za każde szepnięte słówko.
Dzięki Wam piękna złota jesień nabiera jeszcze piękniejszych barw.

Przede mną bardzo pracowity czas. Trzymajcie kciuki!
Mam nadzieję, że jednak uda mi się czasem tutaj wpadać...

poniedziałek, 7 października 2013

Zakładki

czyli kolejny raz rzecz o metkach
i ich nowych ubrankach :)
Do wyboru, do koloru...
wdzianko w stylu eko i jesiennym,
 
słodkie kuchenne fartuszki
 
 
oraz wykwintne koronki na opalizujących grzybkach,
jako kontynuacja metkowego albumiku poniżej,
który otrzymał od Was wspaniałe oceny :)))
Dziękuję!
Jak widzicie, nie mogę przestać sięgać po dodatki z Lemoncraft.
Oprócz buttonów i różyczek wykorzystałam także sznurki woskowane
(biały i szary).

I jeszcze metki PRZED :)
 

A urocza, nieco kapryśna sówka 
 
poleci do
.........
................
..................
..............
.........
Gratuluję :)
Proszę o adres.

Teraz zmykam na czas jakiś,
żeby dopieszczać pracę w formacie A4.
Przesyłam przepiękne i bardzo ciepłe (w końcu)
jesienne słoneczko. Oby jak najdłużej nam grzało!

PS. Zakładki grzybkowe zgłaszam do zabawy UHK Gallery.

sobota, 5 października 2013

Grzybki opalizujące na turkusowo

a w zasadzie jeden grzybek - pieczarka brunatna - Portabella :)
posiekany na drobne kawałeczki 
ze szczyptą białej farby akrylowej i czarnym tuszem.
Lekkości dodają skrzydełka, a słodycz podkreśla wykrojnikowy plaster miodu.
Opis mało apetyczny, niemniej do stołu podano. Zapraszam.
 
 
 
 
Niestety zdjęcia fatalne, robione bladym świtem, tuż przed oddaniem...
w realu danie cieszy oczy odrobiną turkusowego blasku (glimmer mist)
a duszę piękną, głęboką treścią. 
Dla tej jedynej i wyjątkowej
od kochającego męża...
Wiąże się z nim niesamowita historia,
ale to już pozostawię dla siebie, bo długo by pisać...
w każdym razie jest on zaproszeniem i pozytywnikiem.
Sentencje, będące równocześnie życzeniami, ułożone są w taki sposób,
aby dopiero ostatnia strona stanowiła wyjaśnienie tytułowej...
Bazą albumiku są metki rodzaju różnego,
ponieważ historia ma swój początek w pewnym sklepiku z rękodziełem.

Cudny button z motywem zegara (który tutaj też ma swoje znaczenie ;))
oraz białe (przed psikaniem) róże na tiulu z Lemoncraft.
Na początku wydawały mi się nieco za duże do tego formatu, 
ale zupełnie przypadkiem odkryłam
(susząc je nagrzewnicą po nałożeniu mgiełki), że pod wpływem ciepła "zamykają" się.
Reakcja podobna jak w przypadku przypalania końcówek wstążki.
Może komuś ta uwaga się przyda.

Metkowy mini albumik wędruje do UHK Gallery

Serdecznie pozdrawiam, szczególnie te osoby,
które pozostawią po sobie ślad!
Macham także do znajomych z Ustrzyk i Krosna.
Miło, że zaglądacie :))


piątek, 4 października 2013

Rzeszowskie Spotkania Scrapowe

 
łapka do góry, kto będzie :)
W każdym razie candy jest dla wszystkich,
kto żyw niech pędzi się zapisać!
Ja przypomniałam sobie o nim w ostatniej chwili,
najpewniej dlatego, że banerek "wisi" u mnie
od ponad miesiąca
i ciągle miałam wrażenie, że jestem już na liście...

Dzisiaj, po bardzo intensywnym tygodniu,
miałam w końcu chwilkę, żeby złapać nieco jesiennego słońca.
Zapasy zrobione, posyłam Wam więc co nieco
i oświadczam, że wkrótce pojawię się z wizytą u Was :)))

Dla zainteresowanych: sówka już szykuje się do odlotu ;)